Jedną z tajemnic szczęśliwego małżeństwa są zaręczyny w Hajdúszoboszló

24. października 2016

Jedną z najpiękniejszych chwil mojego życia przeżyłam w Hajdúszoboszló, przecież tu pod koniec przecudnych wczasów mój mąż poprosił mnie o rękę. Spacerowaliśmy po parku przed kąpieliskiem w Hajdúszoboszló każdego wieczoru spędzonego tu urlopu wypoczynkowego. Mój ukochany wiedział, że z wielką radością spaceruję pod tzw. Harangház (Dom Dzwonów) znajdującym się przed kąpieliskiem w parku. Jest to wyjątkowe – myślę – miejsce, ponieważ same symbole dzwonów, jak i wykute na nich napisy przekazują szczególne wieści, ponadto piękny koncert dźwięków dzwonów sprawiało również na mnie niepowtarzalne wrażenie. Mój partner uważał, że jest to idealne miejsce na romantyczne poproszenie o rękę, a uważał bardzo słusznie, wchodząc do środka Domu Dzwonów jest tam romantyczne jeziorko otoczone 10-oma dzwonami Świętego Stefana; a potem znalazło się pudełeczko z pierścionkiem i zabrzmiało od dawna oczekiwane pytanie, na które jedyną odpowiedzią oczywiście mogło być „tak”. Od tego czasu szczęśliwie wspominamy te dni spędzone w Hajdúszoboszló i nadal powracamy do tego pięknego uzdrowiska – które dalej piękniało, rozwijało w minionym dziesięcioleciu.

Podział

Korzystając ze strony zgadzasz się na akceptowanie plików cookie. Szczegóły...

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close